Witajcie
Dziś przedstawiam Wam kolejnego coacha...
MARTA IWANOWSKA POLKOWSKA
Bardzo ciekawa postać, mnie już zdążyła zarazić swoim optymizmem, przeczytajcie i zobaczcie co porabia na co dzień :)
Śledząc portal careercoach.pl pewnie można się
domyśleć, że zawodowo zajmuję się coachingiem kariery. Obok tego działam na
rynku prowadząc szkolenia i realizując projekty oceny kompetencji pracowników.
Ale o tym możecie poczytać na moich oficjalnych profilach na goldenline, czy
linkedin – linki poniżej.
TU natomiast chcę napisać kilka słów o sobie, bardziej osobiście, czy
bardziej prywatnie.
Kim jestem?
Jest taka definicja kariery, który zakłada, że obok
rozwoju profesjonalnego wchodzimy i
pełnimy różne role życiowe, które mają
wpływ na to jak nasza ścieżka zawodowa
się rozwija.
A ponieważ „wierzę” w tą definicję, to może ROLAMI,
które pełnię, siebie opiszę.
Na pewno jestem MAMĄ. Od prawie pięciu lat pełnię tę rolę.
Mam dwóch synków, którzy nie tylko uczą mnie dziecięcego ale i chłopięcego
pojmowania świata. Stawiają przede mną wyzwania w postaci budowania budy dla
ukochanego maskotkowego psa, składania samolotów, rysowania wyścigówek, czy
definiowania różnic między kołpakami a felgamiJ. Ale poważnie … dzięki synkom dopiero zrozumiałam, czym jest dążenie
do równowagi między życiem osobistym, a zawodowym. Czym jest też budowanie
relacji, dbanie o innych, naprawdę pokazywanie innej osobie, że jest dla mnie
ważna. Często mówię, że dzieci to moja życiowa rola, ale też najważniejszy
projekt. Dzieci to klient, któremu choć czasem powiem „nie” to nigdy nie zerwę
z nim relacji.
Ale też gdybym
nie była mamą, nie zachwycałabym się tyloma prostymi rzeczami, od nowa i na
nowo …
Albo, czy jeżeli nie byłbym mamą chłopaków, to bym
chodziła co rok na Verva Street Racing??? Świetna zabawa! Polecam!
Jestem też ŻONĄ
i jednocześnie PARTNERKĄ… i może tu szczegółów opisywać nie będę J. Ale napiszę jedno ważne zdania …że bycie żoną, a
bycie domownikiem, a bycie matką – to zupełnie inne role.
Tu zawsze
cytuję żonę Bartoszewskiego, „mój mąż
jest świetnym mężem
… często przynosi mi kwiaty, dba o mnie, prawi mi komplementy
… ale domownikiem jest fatalnym, jak przychodzą goście to nie wie, gdzie stoją
filiżanki …” i dla mnie to kwintesencja podziału, a raczej odrębności ról.
SĄSIADKĄ … a tą rolę okryłam niedawno i strasznie się
w niej rozwijam. Myślę, że jako sąsiadka jednocześnie rozwijam się też jako
PRZYJACIÓŁKA. Wierzę, ze SUKES w dzisiejszych czasach powinien być definiowany
umiejętnością budowania więzi i relacji. Wierzę, że mi się to udaje. To jest
dla mnie niezwykle ważne - mieć czas dla
innych, umieć słuchać, pomagać sobie w prostych, codziennych sytuacjach. Śmiać
się razem! Przez wiele lat będąc prawdziwą pracoholiczką, czy też karierowiczką
tego nie widziałam. Teraz staram się tego błędu nie popełniać. Dodam, że RODZINNE
ROLE też „w koszyczek ról relacyjnych” u mnie wpadają.
Jestem też MIŁOŚNICZKĄ GOTOWANIA … i choć w dzisiejszych
czasach wszyscy kochają gotować, to nie ma w tym pustych słów jeżeli chodzi o
mnie. Dla mnie w gotowaniu najważniejsze jest dzielenie się efektami.
Uszczęśliwianie i zaskakiwanie innych pysznym, nowym smakiem. Uwielbiam wspólne
siadanie do stołu. Uwielbiam te słodkie mlaskanie dzieci i yhhmmy dorosłych.
Uwielbiam biesiady przy stole i pogaduchy do białego rana. Nie wyobrażam sobie
domów bez stołów i domów bez kuchni.
Od niedawna jestem też MIŁOŚNICZKĄ NORDIC-WALKING i
ROWERU. To moje dwa ulubione sporty. Choć sportsmenkę nie jestem, to staram się dbać o mój „silnik”,
czyli organizm. Wierzę, że umysł bez ciała nie działa dobrze i sprawnie. Kijki
są moje, a rower rodzinny. Bez ruchu i powietrza nie wyobrażam już sobie
normalnego życia ;-)
A wakacje planuje tak by się ruszać, być na powietrzu
i po prostu się nie śpieszyć!! Idziecie
ze mną szukać dżdżownic, żab, chrabąszczy i żuków? Zapraszam!! Ekipa już jest :)
A teraz krótki
test zdań nie dokończonych:
- Chcę … żyć tak, by realizować siebie .. na
razie mi się to udaje J
- Dążę do … równowagi i
życia bez presji
- Nie lubię … rutyny i narzuconego porządku
- Cenię w
ludziach … konsekwencję w działaniu i odwagę bycia sobą
- Nie akceptuję
gdy inni … grają „nie
fair” i niszczą innych
- Kiedyś ….zdobędę się na „odwagę” i pojadę do Azji
- Góry czy morze? … zdecydowanie morze!! Czy wiecie jaki Bałtyk jest piękny będąc na Bornholmie?
- Moja mocna
strona … słuchanie i
otwartość na innych …
- Moja słaba
strona, czy raczej obszar rozwoju …. za dużo chcę na raz, tu i teraz
- Książka … jak ja to mówię, to te pisane w pierwszej osobie.
Uwielbiam pamiętniki, dzienniki. Ostatnio czytany „Urodziłem się pewnego
błękitnego dnia” Daniela Tammet’a.
- Muzyka … największy sentyment mam do Tulipanów Możdżera
- Tęsknię … teraz (w marcu) … za słońcem i zielenią!
Jeśli macie pytania do Marty, zachęcamy do pisania !
www.careercoach.pl