piątek, 15 marca 2013

Marta prywatnie ;)

Witajcie

Dziś przedstawiam Wam kolejnego coacha...
                                    
  MARTA IWANOWSKA POLKOWSKA




















Bardzo ciekawa postać, mnie już zdążyła zarazić swoim optymizmem, przeczytajcie i zobaczcie co porabia na co dzień :)


 Śledząc portal careercoach.pl pewnie można się domyśleć, że zawodowo zajmuję się coachingiem kariery. Obok tego działam na rynku prowadząc szkolenia i realizując projekty oceny kompetencji pracowników. Ale o tym możecie poczytać na moich oficjalnych profilach na goldenline, czy linkedin – linki poniżej.

TU natomiast chcę napisać kilka słów o sobie, bardziej osobiście, czy bardziej prywatnie.

Kim jestem?

Jest taka definicja kariery, który zakłada, że obok rozwoju profesjonalnego wchodzimy  i pełnimy  różne role życiowe, które mają wpływ na to jak  nasza ścieżka zawodowa się rozwija.
A ponieważ „wierzę” w tą definicję, to może ROLAMI, które pełnię, siebie opiszę. 

     
      Na pewno jestem MAMĄ. Od prawie pięciu lat pełnię tę rolę. Mam dwóch   synków, którzy nie tylko uczą mnie dziecięcego ale i chłopięcego pojmowania świata. Stawiają przede mną wyzwania w postaci budowania budy dla ukochanego maskotkowego psa, składania samolotów, rysowania wyścigówek, czy definiowania różnic między kołpakami a felgamiJ. Ale poważnie … dzięki  synkom dopiero zrozumiałam, czym jest dążenie do równowagi między życiem osobistym, a zawodowym. Czym jest też budowanie relacji, dbanie o innych, naprawdę pokazywanie innej osobie, że jest dla mnie ważna. Często mówię, że dzieci to moja życiowa rola, ale też najważniejszy projekt. Dzieci to klient, któremu choć czasem powiem „nie” to nigdy nie zerwę z nim relacji.
Ale też gdybym nie była mamą, nie zachwycałabym się tyloma prostymi rzeczami, od nowa i na nowo …



Albo, czy jeżeli nie byłbym mamą chłopaków, to bym chodziła co rok na Verva Street Racing??? Świetna zabawa! Polecam!



Jestem też ŻONĄ  i jednocześnie PARTNERKĄ… i może tu szczegółów opisywać nie będę J. Ale napiszę jedno ważne zdania …że bycie żoną, a bycie domownikiem, a bycie matką – to zupełnie inne role.
Tu zawsze cytuję żonę Bartoszewskiego, „mój mąż jest świetnym mężem          
… często przynosi mi kwiaty, dba o mnie, prawi mi komplementy … ale   domownikiem jest fatalnym, jak przychodzą goście to nie wie, gdzie stoją filiżanki …” i dla mnie to kwintesencja podziału, a raczej odrębności ról.


SĄSIADKĄ … a tą rolę okryłam niedawno i strasznie się w niej rozwijam. Myślę, że jako sąsiadka jednocześnie rozwijam się też jako PRZYJACIÓŁKA. Wierzę, ze SUKES w dzisiejszych czasach powinien być definiowany umiejętnością budowania więzi i relacji. Wierzę, że mi się to udaje. To jest dla mnie niezwykle ważne  - mieć czas dla innych, umieć słuchać, pomagać sobie w prostych, codziennych sytuacjach. Śmiać się razem! Przez wiele lat będąc prawdziwą pracoholiczką, czy też karierowiczką tego nie widziałam. Teraz staram się tego błędu nie popełniać. Dodam, że RODZINNE ROLE też „w koszyczek ról relacyjnych” u mnie wpadają.


Jestem też MIŁOŚNICZKĄ GOTOWANIA … i choć w dzisiejszych czasach wszyscy kochają gotować, to nie ma w tym pustych słów jeżeli chodzi o mnie. Dla mnie w gotowaniu najważniejsze jest dzielenie się efektami. Uszczęśliwianie i zaskakiwanie innych pysznym, nowym smakiem. Uwielbiam wspólne siadanie do stołu. Uwielbiam te słodkie mlaskanie dzieci i yhhmmy dorosłych. Uwielbiam biesiady przy stole i pogaduchy do białego rana. Nie wyobrażam sobie domów bez stołów i domów bez kuchni.


Od niedawna jestem też MIŁOŚNICZKĄ NORDIC-WALKING i ROWERU. To moje dwa ulubione sporty. Choć sportsmenkę nie  jestem, to staram się dbać o mój „silnik”, czyli organizm. Wierzę, że umysł bez ciała nie działa dobrze i sprawnie. Kijki są moje, a rower rodzinny. Bez ruchu i powietrza nie wyobrażam już sobie normalnego życia ;-)

  

A wakacje planuje tak by się ruszać, być na powietrzu i po prostu się nie śpieszyć!! Idziecie ze mną szukać dżdżownic, żab, chrabąszczy i żuków? Zapraszam!! Ekipa już jest :)




A teraz krótki test zdań nie dokończonych:

  •    Chcę  … żyć tak, by realizować siebie  .. na razie mi się to udaje J
  •    Dążę do … równowagi  i życia bez presji
  •    Nie lubię … rutyny i narzuconego porządku
  •    Cenię w ludziach  … konsekwencję w działaniu i odwagę bycia sobą
  •    Nie akceptuję gdy inni … grają „nie fair” i niszczą innych
  •    Kiedyś ….zdobędę się na „odwagę” i pojadę do Azji
  •    Góry czy morze? … zdecydowanie morze!! Czy wiecie jaki Bałtyk jest  piękny będąc na Bornholmie?
  •    Moja mocna strona … słuchanie i otwartość na innych …
  •    Moja słaba strona, czy raczej obszar rozwoju …. za dużo chcę na raz, tu i teraz
  •    Książka … jak ja to mówię, to te pisane w pierwszej osobie. Uwielbiam pamiętniki, dzienniki. Ostatnio czytany „Urodziłem się pewnego błękitnego dnia” Daniela Tammet’a.
  •    Muzyka … największy sentyment mam do Tulipanów Możdżera
  •    Tęsknię … teraz (w marcu) … za słońcem i zielenią!



Mój trochę osobisty i trochę profesjonalny blog http://www.marta-ip.blogspot.com/


Jeśli macie pytania do Marty, zachęcamy do pisania !


www.careercoach.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się opinią...